Eternity Eternity
3136
BLOG

Kelowna – najpiękniejsze miejsce na ziemi…

Eternity Eternity Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 49
Przede wszystkim, wszyscy wiedzą podobno, że Kanada pachnie żywicą. Ale nie w Kelownie; tutaj Kanada pachnie jabłkami, gruszkami, winoroślą, truskawkami, a nawet brzoskwiniami. Znajdujemy się bowiem w "stolicy" owocowego zagłębia Kanady, doliny Okanagan w prowincji Kolumbia Brytyjska, na zachodnich stokach kanadyjskich Gór Skalistych. Średnia temperatura miejscowości położonych w tej dolinie nie równa się może temperaturom panującym w co cieplejszych zakątkach Morza Śródziemnego, ale i nie odbiega od nich zbytnio. Niezwykle łagodny klimat i wyjątkowo urozmaicone ukształtowanie terenu sprawiają, że nie sposób dziwić się mieszkańcom doliny Okanagan, którzy określają ją mianem ziemskiego raju. 

 
Okolice Kelowny najlepiej chyba nadają się właśnie do pocztówkowej fotografii. Góry Skaliste imponują swą potęgą i ogromem, ale też są na tyle daleko, że nie przytłaczają, nie ograniczają widoków i nie zasłaniają krajobrazu. A te wzniesienia, po których kręcą się okoliczne drogi, po prostu urozmaicają jazdę czy wędrówkę. Wzdłuż doliny rozciąga się przejrzyste, wyjątkowo czyste jezioro o długości ponad 110 kilometrów, a tylko na około 3 kilometry szerokie. Część mieszkańców wyprowadziła się poza samo miasteczko i wybudowała sobie (częstokroć własnoręcznie) domy na parcelach leśnych na zboczach gór, z niepowtarzalnym widokiem na taflę jeziora i przeciwległy brzeg. Poranny spacer wypada tu pośród potężnych sosen lasu pokrywającego całe zbocza. I pustka. Chociaż to jeden z bardziej zaludnionych terenów Kanady, jeśli nie liczyć ontaryjskiego zagłębia przemysłowego oczywiście, to i tak zostało tu jeszcze dość miejsca, by miłośnicy odludzia nie natykali się na siebie na każdym kroku.
 
 
 
 
 
 
 
Podstawą dochodów regionu jest sadownictwo i przemysł drzewny. Na drogach wokół Kelowny ciężarówki ze skrzynkami pełnymi soczystych owoców mijają się raz po raz z potężnymi drogowymi transporterami, załadowanymi świeżo ściętymi pniami. Transport takich pni to nie żarty - znaki drogowe przy szosie przypominają kierowcom o groźbie gwałtownych manewrów w bezpośrednim sąsiedztwie niezbyt zwrotnych platform tartacznych, a władze miejskie co kilka tygodni ogłaszają zamknięcie ruchu niektórych szos dla naprawy nawierzchni nie wytrzymujących obciążenia.
 
 
 
 
 
 
W samej Kelownie mieszka około 100 tysięcy mieszkańców, w okolicznych miasteczkach i osadach - może drugie tyle. A turystów przyjeżdżających tutaj o wszystkich porach roku liczy się na miliony. Największe atrakcje przypadają latem i jesienią - jabłkowe święto plonów i regaty na jeziorze Okanagan. Ta ostatnia impreza ma szczególnie niepowtarzalny charakter - amfiteatr dla widzów regat tworzą przecież zbocza rozciągniętych po obu stronach jeziora gór, więc bez kłopotów (i biletów) można z wysoka oglądać panoramę całych regat szybkich i sprawnych łodzi o bajecznie kolorowych żaglach.
 
 
 
 
 
 
 
 
Z Kelowny daleko jest do świata zewnętrznego i to oddalenie niemal czuje się w powietrzu - do najbliższego wielkiego miasta, Vancouveru, szosą dystans wynosi ponad 500 kilometrów. Mimo prasy, radia, telewizji, samolotów, telefonów i Internetu, ludzie żyją tu jakby u Pana Boga za piecem: ciepło, miło, przyjemnie i wygodnie i z dala od zgiełku nękanego jakże licznymi problemami świata. Czyż można więc się dziwić, że rok po roku przez lotnisko w Kelownie przewija się prawie tyle samo pasażerów, co przez wielki międzynarodowy port lotniczy Montrealu, Mirabel? A z lotniska, owe tłumy natychmiast ruszają w teren, niknąć gdzieś w przestronnym krajobrazie doliny Okanagan.
 
Zaiste, gdyby nie dowody rzeczowe w postaci pocztówek, współczesnego Internetu, trzeba byłoby stwierdzić z całą stanowczością, że takich miejsc jak Kelowna wcale a wcale nie ma.
 
 

Fotografie: autor - rodzinne

 

 
P.S. Na zakończenie przejdźmy do rzeczy najważniejszej. Kelowna to miasteczko leżące w Okanagan.  Okanagan natomiast to raj na ziemi. Powodem tego są tutejsze wspaniale winiarnie, które w przeciągu ostatnich 20-30 lat zrobiły światową renomę. Miejscowe wina konkurują z najlepszymi na świecie. Poniżej trochę fotografii /netowych/ zbliżającej nastój tych okolic i miejscowej atmosfery. 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Nie nic lepszego na swiecie jak ostrygi /tutaj jest kilka gatunkow/ i dobre wino
 
 
 
Okanagan zaprasza na spokojną, bezpieczną bez trosk emeryturę. Już niewiele na świecie pozostało takich miejsc za pieniądze dostępne dla przeciętnie zarabiającego człowieka ze średniej warstwy. 
 
 

We encourage all readers to share their views on our articles and blog posts. Eternity committed to maintaining a lively but civil forum for discussion, so we ask you to avoid personal attacks, and please keep your comments relevant and respectful.

 
Eternity
O mnie Eternity

Try to be Meraki, - means “to do something with soul, creativity, or love”

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości