Uśmiech zębiczny (ang. Teeth smile) –Etiuda filmowa zrealizowana w 1957 roku przez Romana Polańskiego. Przedstawia mężczyznę, który przez małe okienko podgląda świadomie nagą kobietę, a później przypadkowo mężczyznę myjącego zęby. Film jest niemy.
7:42 min.
http://polanskiday.wordpress.com/2013/11/10/usmiech-zebiczny-1957/
Foto: Picsell
Poznajecie tę parę?
Ryszard Kotys, Tadeusz Łomnicki, Roman Polański, Urszula Modrzyńska, Tadeusz Janczar in Andrzej Wajda!s "A Generation", 1954, photo: Studio Filmowe Kadr / Filmoteka Narodowa/www.fototeka.fn.org.pl
Debiut Andrzeja Wajdy, jako reżysera I Roman P. zawsze wtedy - gdzie tylko była możliowość - jako aktor.
Roman Polanski, kiedy kręcił swoje etiudy miał tylko 24 lata. Jako jedyny dostał się na wydział reżyserii bez obowiązkowych ukończonych studiów wyższych. Nota bene, nie za pierwszym razem. Zdał wstępny egzamin znakomicie i Rektor PWST Jerzy Toeplitz wezwał go do siebie. Ty Romek bądź tak dobry i przyjdź za rok. Nie mogę robić „śmichów” z powagi Szkoły – oświadczył. Musisz trochę wydorośleć, zacznij może się golić?
Życzę przyjemnego oglądania i podzielenia się wrażeniami.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Komentarze:
@Autor
40 lat temu Polanski jechal do Polski przez Paryz i Prage. W Cieszynie go w Sylwestra zziebnietgo do knajpy nie wpuscili. Mial na sobie futro z malp, bufetowa spojrzala i stwierdzila, ze menel i zatrzasnela drzwi na amen..
To zdjecie z "Pokolenia" jest zabawne. Wyglada jak ten brat Marx niemowa.
Intrygujacy jest inny aktor - Ryszard Kotys. To chyba jedyny polski aktor, ktory gral we wszystkich polskich filmach. Drugoplanowe role, ale zawsze.
@AMSTERN 3.14
Natomiast ja - z tych trzech etiud - lubie i pamietalem ja od momentu powstania; Rozbijemy Zabawę.
@ZET OVER
kapitalne historie, wiadomo, w rewanżu polecam muzykę w obrazach, świeżynka, prosto ze stolicy http://z.over.salon24.pl/550519,wawa-brzmi-jak-jazz
ZET OVER18:57
986010
@Autor
Ma talent. I pomysły. "Dwaj ludzie z szafą", ponadczasowe.
@Eternity
"Jak daleko sięgam pamięcią, granica między fantazją a rzeczywistością była u mnie zawsze beznadziejnie zamazana. /"Roman" - polski autoryzowany przekład z 1989 r./
I choć stracił chłopaczkowatą urodę, to do dziś udaje mu się bujać w obłokach, do czego się wcześniej przyznawał.
@ONION13
@STARY
Pozdrawiam
@MAIA14
Paweł Edelman:
Na planie Romana zawsze staramy się stosować rozwiązania najprostsze. Wybieramy taki punkt widzenia, z którego można całą sytuację najlepiej opisać, czasem to, co w scenie najważniejsze, podkreślamy bliższym planem albo ruchem kamery. W jego filmach nigdy nie ma stylistycznych zawijasów – są tylko środki, które w organiczny sposób wynikają z tego, co dzieje się między postaciami. I jeśli jego filmy mają w sobie niesłychaną intensywność i prawdę, to dlatego, że jest w nich jedynie to, co niezbędne. Zresztą ten minimalizm Romana już dawno bardzo mnie zaraził – przejąłem od niego chyba zasadę, żeby nie udziwniać, ale opowiadać jak najprościej.
@Autor
@ETERNITY.
Pamietam!
Za Gomulki byly jakies krotkie najczesciej dokumantalne najczesciej. "Jak to ze lnem bylo" i takie tam.
@GIPSYKING
@AMSTERN 3.14
@Autor
@ETERNITY.
A tak z oka mrugnięciem, jakież to rozpędzanie zabawy ponadczasowe, niczym członki depczące wszystko do czego są niedorozwinięte.
@ETERNITY.
To samo w Niemczech, kiedy reklamowki przed filmem trwaly zbyt dlugo.
Z dwojga zlego wolalem PKF.
@ONION13
@KIERDEL
Zapili w starym wspomnieniowy stylu. Z gwinta, a korek od piachy. Popili w parku w Centum i Romek wszedl ma drzewo i odegraj koledze scenke z nowego filmu ktory mial juz w glowie. Dlugi wierz mowil po francusku bezblednie.
Roman Polanski, Emanuelle Seigner i Mathieu Almaric na planie "Wenus w futrze"
@ETERNITY.
pzdr
@AMSTERN 3.14
Ja tez. To bylo jedyne okienko na swiat. Bywalo, ze mogles zobaczyc cos zagraniczego. Taki pozniejszy Dziennik Telewizyjny. Nie mielismy takie cenzury jak Niemcy ze Wschodu i reszta komuluchow. Szkoda,, ze Hlasce nie dano paszportu na powrot. Byla szansa, ze cos napisze, a tak, wóda i marny koniec.
@WALDBURG
Cyt:
Film jest portretem Krzysztofa Komedy, słynnego polskiego jazzmana, pianisty i kompozytora. Jest to próba odtworzenia ostatnich miesięcy zobacz pełny opis
gatunek: BiograficznyDokumentalny
produkcja: Polska
reżyseria: Robert KaczmarekMariusz Kalinowski
scenariusz: Robert KaczmarekMariusz Kalinowski
Graja m.in.:
Jerzy Skolimowski, Roman Polanski, Agnieszka Osiecka
Zdjecia: Paweł Wendorff
Montaz: Marcin "Kot" Bastkowski
@AMSTERN 3.14
No ba!
Fakt, było dużo tam prl-owskiej propagandy, ale bardzo często bywały niesamowite perełki. A potem był "dodatek". Bywał taki - jak Amstern pisze "Jak to ze lnem było" ale wcale nie najczęściej.
W ten sposób obejrzałem dużo etiud filmowych, których inaczej nie obejrzałbym.
@ETERNITY.
Działasz w klimacie, który przypomina mi moje dzieciństwo.
Jako mały chłopiec uwielbiałem przysłuchiwać się rozmowom starszych, Ojca z Wujostwem, Przyjaciółmi Taty, starszego brata z kolegami.
Najmłodszy w rodzinie ma pięknie komfortową sytuację, może spijać mądrość płynącą od starszych. To jednak daje również utrudnienie, dyskomfort, ponieważ nie czujesz więzi z rówieśnikami. W pewnym sensie męczysz się, bo z jednej strony chciałbyś być jak oni, a z drugiej fascynuje Cię świat całkowicie dla rówieśników nieznany.
Nie chcę porównywać, tak tylko sobie tłumaczę geniusz nie tylko Polańskiego.
@REALNY
Graba
E.